26.11.2011. Fabrykanci z zakładu „Fabryki Wiedzy” wraz Radą Nadzorczą pracowali na wyjeździe, a dokładniej w Pruszczu Gdańskim. Tym razem przenieśliśmy się w czasie i w przestrzeni odwiedzając Międzynarodowy Park Kultury – Faktorię Handlową.
Faktoria to po trochu park rozrywki, po trochu muzeum, czyli nowoczesny i atrakcyjny sposób na zainteresowanie kulturą i historią młodych ludzi, coś w sam raz dla naszych Fabrykantów, którzy pomimo sobotniego, wietrznego poranka stawili się licznie gotowi na wyjazd i zdobywanie nowych wiadomości.
Międzynarodowy Bałtycki Park Kulturowy Faktoria, bo taka jest pełna i oficjalna nazwa miejsca, które odwiedziliśmy, to rekonstrukcja starożytnej osady Gotów, którzy około 2000 lat temu zamieszkiwali okolice Zatoki Gdańskiej. Teren ten wyglądał nieco inaczej niż obecnie, morze sięgało bardziej w głąb lądu, a wokół niego były liczne jeziorka. Sami Goci/Gotowie mają niejednoznaczną historię i pochodzenie. Traktuje się ich, jako jedno z plemion germańskich o rodowodzie Skandynawskim, byli jakby kuzynami Wikingów. Byli ludnością koczowniczo-osiadłą i na pewno na początku nowej ery osiedlali się w rejonie Pomorza Nadwiślańskiego i Zachodniego. Ich kulturze nadano nazwę kultura wielbarska od cmentarzyska w Wielbarku pod Malborkiem! To znaczy, że Goci mieszkali kiedyś w Malborku, kiedy jeszcze nie nosił takiej nazwy. Na podstawie wykopalisk i kronik Cesarstwa Rzymskiego wiadomo jest, że Goci zajmowali się pozyskiwaniem i obrabianiem bursztynu, który w ówczesnym świecie był szlagierem jubilerskim dla Rzymian. Organizowali po „złoto północy” niebezpieczne, zbrojne wyprawy przez nieznane, dzikie tereny i często wrogo nastawione plemiona. Magnetyzm bursztynu był tak silny, że przetarli szlak z Rzymu do Morza Bałtyckiego zwany obecnie „Bursztynowym Szlakiem”, którego pozostałości, jak chociażby pruszczańska Faktoria, są źródłem cennych informacji o kulturze sprzed tysięcy lat.
Faktoria to osada otoczona palisadą z kilkoma wieżyczkami, w środku znajduje się plac do obrzędu religijnego z kamiennymi kręgami, wozownia, zwierzyniec, most i najważniejsze obiekty edukacyjno-archeologiczne: chata wodza, hala targowa, obie z zapleczem multimedialnym i internetowym oraz chata bursztyniarza i chata kowala z woskowymi figurami członków rodziny.
My zaczęliśmy od chaty wodza. Chata Wodza to główny, drewniany obiekt, który w myśl prowadzonej rekonstrukcji łączy w sobie przeszłość z teraźniejszością. Na zewnątrz, chata przypomina obiekt z okresu wpływów rzymskich, jednak w środku zwiedzający mogą przenieść się do innego, nowoczesnego świata: obejrzeć filmy o historii kontaktów z Rzymianami, idei Bursztynowego Szlaku i roli Faktorii, obejrzeć mapy, eksponaty archeologiczne, minerały i różnego rodzaju opisy, a wszystko to dzięki dotykowym ekranom dostosowanym do woli zwiedzającego.
W hali targowej wysłuchaliśmy wykładu o zwyczajach i historii Gotów, oglądaliśmy ich stroje i żołnierzy armii rzymskiej, oglądaliśmy również zrekonstruowane przedmioty użytku codziennego i przedmioty, którymi handlowano z Imperium. Tu dowiedzieliśmy się, że najcenniejszym surowcem, pomimo posiadania bursztynu, była dobrze nam znana sól kuchenna, za którą można było sobie kupić całą faktorię.
Następnie zwiedziliśmy chatę bursztyniarza. Chata Bursztyniarza stanowi rekonstrukcję miejsca pracy tego rzemieślnika. Zaprezentowane zostały w niej przedmioty, których używał i wyroby, jakie wychodziły spod jego rąk. Podczas wykopalisk archeologicznych prowadzonych na terenie Pruszcza Gdańskiego, odnaleziono wiele pięknej bursztynowej biżuterii, świadczącej o niezwykłych zdolnościach lokalnych bursztyniarzy. Wewnątrz budynek podzielony jest na dwie izby, za pomocą ścianki wykonanej z plecionki. Zaraz przy wejściu zobaczyć można narzędzia bursztyniarza: tokarkę, noże, pilniki, krzemienne ostrza, kamienną płytę do wygładzania, świder do wiercenia otworów, filc i skórę z jelenia do końcowego wygładzania. Po lewej stronie znajduje się jama zasobowa – rodzaj prymitywnej spiżarni – służąca do przechowywania żywności, ziarna itp. Analogiczna jama znajduje się także na zewnątrz budynku, w tym wypadku pełniąca funkcję przydomowej piwniczki. Za ścianą plecionkową znajduje się rekonstrukcja pionowego warsztatu tkackiego. Ponadto w chacie znajduje się palenisko oraz piec kopułkowy, wykonany z gałęzi oblepionych gliną i wkopany w ziemię.
Na koniec wybraliśmy się do chaty kowala, jednego z najbogatszych członków gockiej społeczności. Zwiedziliśmy jego zrekonstruowane domostwo wraz z kuźnią, w której znajdują się narzędzia do obróbki żelaza. Wszystkie przedmioty z materiału, drewna i wikliny wykonane zostały w technikach tradycyjnych. Przed wejściem do chaty znajduje się warsztat pracy kowala: palenisko z miechem oraz drewniane beczki z wodą, służące do hartowania wytwarzanych przedmiotów. Na drewnianym pieńku znajdują się podstawowe narzędzia tego wytwórcy: kowadła, kleszcze, młotki, pilniki, przebijaki i inne. Warto zwrócić uwagę, iż większość narzędzi starożytnych kowali przetrwało w niezmienionej formie po dzień dzisiejszy, szczególnie młotki przypominały, jako żywo, nasze marketowe młoteczki, tylko metkowanej ceny zabrakło.
Myślę, że opłaciło się wygrzebać z ciepłego łóżka, choć może na początku trochę bolało (zarząd na pewno).
[nggallery id=77]