Dziś klasa 1b, wykorzystując pierwsze od wielu dni słoneczne południe, wyszła na boisko szkolne, aby zamienić się w małych naukowców. Wiadomo: „W marcu, jak w garncu”. Dzieci, przygotowane od kilku dni i ciągle zawiedzione panującą na dworze aurą, nie mogły doczekać się zabawy.
Wcześniej, w klasie uczyły się z Panią Anią, skąd biorą się bańki, jak to jest możliwe, że unoszą się w powietrzu, a także poznawały przepis na idealny płyn bańkowy.
Każdy mały eksperymentator przyniósł do szkoły mydlane bańki pod różną postacią: były klasyczne słomki, najbardziej popularne okrągłe tuby z płynem bańkowym i małą obręczą do wydmuchiwania baniek w zakrętce, jak i również długie „miecze” z bańkami i okrągłe talerze ze specjalną multiobręczą do robienia kilkunastu baniek na raz.
Na początku dzieci uczyły się, jak prawidłowo wydmuchać bańkę, a nie było to wcale takie łatwe, bo wietrzyk-psotnik ciągle psuł im szyki, poddmuchując to z prawa, to z lewa po kilka baniek. Kolejnym zadaniem, więc, stało się takie wykorzystanie wiatru, aby powstało jak najwięcej baniek. Przy tym również śmiechu było, co niemiara, bo okazało się, że wietrzyk nie zawsze chciał współpracować z dziećmi, jednym pomagając stworzyć całą fontannę baniek, a innym odmawiając swej pomocy.
Po kilku minutach ćwiczeń, uczniowie urządzili konkurs na największą i najpiękniejszą bańkę. Niełatwo było wybrać zwycięzców, ale na koniec, jednogłośnie, królem baniek okrzyknięto Oskara, a królową została Julka. To ich bańki zachwyciły wszystkich blaskiem, tęczowymi kolorami i rozmiarami arbuza.
Po konkursie nadszedł czas na zabawy z bańkami. Dzieci, pełne zapału, bawiły się w łapanie baniek lub uciekanie przed nimi. Urządzały też sobie mini konkursy na przykład, kto „zbije” najwięcej baniek, komu bańka usiądzie na dłoni bez pęknięcia. Okoliczni spacerowicze mijali nas z uśmiechem, na pewno wspominali swoje własne bańkowe zabawy z dzieciństwa. Czas upłynął nam tak szybko, że z żalem wracaliśmy do szkoły na zajęcia.
Poproście mamę lub tatę o zrobienie baniek i pobawcie się z nimi na podwórku czy w ogrodzie. Takie bańkowe czary to świetna sprawa i na pewno zaraz po rozpoczęciu wspólnej zabawy z rodzicami i wy dostrzeżecie w nich małych chłopców i dziewczynki, którzy wspomnieniami chętnie wracają do swojego dzieciństwa.
Do świetnej bańkowej zabawy zaprasza klasa 1b i Pani Ania.