„To pasja dodaje nam skrzydeł, unosi Nas wysoko, daje radość, uczy wytrwałości, walczy ze słabościami, przezwycięża strach. Żadna inna rzecz nie da Nam tyle wolności, co pasja. Szczęście, które dostajesz za darmo.” W grudniu 2016 roku odbyło się kolejne spotkanie w ramach projektu
„Od marzeń do sukcesu.” Tym razem naszymi gośćmi byli Państwo Katarzyna i Maciej Marczewscy- podróżnicy, pasjonaci, blogerzy odkrywający nieznane i niedoceniane zakątki Polski.
Nasi wyjątkowi gości opowiedzieli nam w kilku słowach o sobie:
„… Gdy znajomi dowiedzieli się, że będziemy pisać blog o podróżowaniu po Polsce, spoglądali na nas z domieszką zdziwienia i politowania.
– Blog tylko o zwiedzaniu Polski? A kto chciałby to czytać? Najwyraźniej nie uchodziliśmy w ich oczach za zbyt poważnych.
Sami nie mieliśmy twardych dowodów na to, że tysiące ludzi czekają na takiego bloga. Mimo tego postanowiliśmy spróbować.
Trzy lata później politowanie zamieniło się w podziw. Zastanawiają się, jak to zrobiliśmy, że blog miesięcznie czyta kilkadziesiąt tysięcy ludzi, mamy własny cykl prezentacji podróżniczych o Polsce, występujemyw telewizji i w radio, współpracujemy przy promowaniu Polski z 16/16 województwami naszego kraju i że wkręcamy się w to wszystko tak bardzo, że w 2016 roku powołujemy do życia Fundację Ruszaj w drogę!
Prawdę mówiąc sami nie wiemy jak to się stało. Regularne robienie czegokolwiek, w tym pisanie tekstów na bloga, jest do mnie niemożliwie wręcz niepodobne. Nie wiem jak udaje mi się to robić trzeci rok z rzędu. Z kolei Maciej nigdy nie przypuszczał, że jego prawdziwym powołaniem jest bycie blogerem – nie inżynierem. Odkąd zaczęliśmy naszą przygodę z Ruszaj w Drogę!, życie nieustannie nas zaskakuje. A my stoimy, przyglądamy się temu wszystkiemu i zastanawiamy, czy to na pewno nasza robota.
Nasza. Widzimy, że jesteśmy potrzebni i że potrzebne jest mówienie i pisanie o Polsce. Mówienie i pisanie dobrze.
…chcemy odkrywać nasze gniazdo i zarażać pasją do poszukiwań ulubionych zakątków.
… to dopiero początek tej pięknej historii.
Maciej Marczewski
Niektórym dziewczynkom nauczyciele mówią, że fizyka czy informatyka nie jest dla nich, bo to zajęcie dla chłopaków. Maćkowi pani od polskiego powiedziała, że pod względem pisania, nic z niego nie będzie.
Przyjął to do wiadomości i został inżynierem. Potem znalazł dobrą pracę i żonę. Ale po paru latach w firmie informatycznej zwrócił wreszcie uwagę na swoje prawdziwe powołanie i został blogerem. Ku zgrozie nauczycielki od polskiego.
Maciej jest sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem i biada temu, kto chciałby to zmienić. Jako zodiakalny Lew przejawia naturalne skłonności do bycia stanowczym i opiekuńczym przywódcą stada. Ale tylko dzięki temu osiąga w życiu to, czego pragnie.
Maciej się nie zastanawia – Maciej to robi. Jego niezachwiane dążenie do celu pozwala mi i wszystkim, którzy go znają, wierzyć w dobrą przyszłość. Maciej ma piękne plany i marzenia. I nie chodzi tylko o skosztowanie każdej bezy w Polsce. Chętnie dzieli się inspiracjami i wiedzą. Dużo pracuje i mało odpoczywa. Jest tą lepszą połówką Ruszaj w Drogę!, która ciągnie wszystko, gdy tej drugiej brakuje sił.
Kasia Marczewska
Kiedy miała 18 lat i nadszedł czas życiowych decyzji, mama zadała retoryczne pytanie „Gdzie my cię dziecko damy na studia”? Jako że czasy były niepewne i liczył się dobry zawód, została prawnikiem, chociaż chciała dziennikarzem.
Pomimo że całe życie coś pisała, począwszy od wypracowań w szkole, po pamiętniki, przesądziło to, że była „pyskata i wygadana”.
Po dziewięciu latach skończyła studia prawnicze i aplikację. Zdała egzamin i miała fach w ręku. „Ok. To teraz już mogę zacząć pisać” – pomyślała. Ponieważ nie wiedziała jak zacząć, poszła do „normalnej pracy”, gdzie poznała Maćka.
Wspólnie postanowili założyć i prowadzić bloga. Tak powstało „Ruszaj w drogę!”, blog, który dla Kasi był spełnieniem jej dwóch największych marzeń – podróżowania i pisania. I wcale nie przeszkadzało jej, że chodzi o podróżowanie wyłącznie po Polsce.
Kasia nadal chodzi do „normalnej pracy”, która daje jej mnóstwo satysfakcji. Ale nie mniej satysfakcji daje jej wieczorne siadanie przed komputerem i przenoszenie na tekst przeżyć, odkryć i emocji, które towarzyszą ich wspólnemu odkrywaniu Polski. W ten sposób Kasia ćwiczy cierpliwość i konsekwencję, którymi natura zapomniała ją obdarzyć. W zamian za nie Kasia dostała optymizm, radość i niezależność.
… Kasia nie może się doczekać każdego nowego dnia. Wie, że będzie niesamowity!”
Dzieci z dużą atencją i podziwem słuchały opowieści naszych gościa o wyjątkowych, pięknych zakątkach naszego kraju.
Podczas spotkania Pani Kasia powiedziała coś bardzo ważnego: „ …warto rozwijać swoje pasje i zainteresowani. Warto wierzyć w swoje możliwości, nie ma rzeczy niemożliwych…wystarczy tylko chcieć. Piękne jest ciągłe poszukiwanie, podejmowanie nowych wyzwań…właśnie to nas rozwija.”
W drugiej części spotkanie dzieci przygotowały pytania do naszych gości.
Było ciekawie i inspirująco.
Każde spotkanie z wyjątkowymi osobami, pasjonatami jest dla nas niezapomnianym przeżyciem, przygodą, w którą wyruszamy razem z nimi.